2015-07-14
Wczoraj Marek pojechał na budowę około godziny 12, by budować swoje wymarzone i w pełni profesjonalne studio nagrań. Wcześniej wykonał w pośpiechu zlecone mu zadania w swoim dotychczasowym, skromnym, aczkolwiek doskonale brzmiącym studio urządzonym w kawalerce w bloku na poddaszu, czyli zrobił mastering płyty koncertowej zespołu „Czerwone Gitary”. A potem, z pana od dźwięków zmienił się w pana od okładania ścian wełną mineralną.
A więc na jego czynności składały się: mierzenie taśmą mierniczą, docinanie profili przy użyciu nożyc do blachy, docinanie wełny przy użyciu nożyka technicznego wysuwanego, przykręcanie profili do ścian przy użyciu wkrętarki, wpasowywanie wełny w profile – czyli żmudna dłubanina, która dawała efekt „oklejenia” ścian w studio materiałem ocieplającym (co dla Marka było drugoplanowe), ale przede wszystkim wytłumiającym i pochłaniającym dźwięk. W studio dźwięk ma wpadać w ścianę i znikać. Żadnych odbić, żadnych pogłosów. Ma być głucho, żeby można było słyszeć własny oddech, bicie serca i krew przepływającą przez zastawki żylne.
Ponadto wczoraj Marek zajmował się „obrabianiem” okna studyjnego umieszczonego w ściance działowej między reżyserką a nagrywalnią. Więc pomimo spędzenia nad tym mnóstwa czasu, efekt ilościowy obłożonej wełną powierzchni w stosunku do poświęconego czasu nie zwala z nóg. Wolno to idzie, zwłaszcza, że Marek jest mega dokładny i nie pozwala sobie na pozostawienie choćby pół centymetra luzu między płytami wełny – wiadomo, akustyki się nie oszuka. Dźwięk jak woda, przedrze się prze byle szczelinę.
Mocowanie profili do ścian to robota trochę partyzancka. Jeśliby chcieć posługiwać się kołkami szybkiego montażu, trzeba celować nimi tylko w poziome spoiny między pustakami, czyli w zaschniętą zaprawę murarską. Jeśli bowiem chce się przykręcać profile poza spoinami, w same pustaki, trzeba mieć specjalne kołki do porothermu, bo kołki „szybkiego montażu” zwyczajnie nie wchodzą, łamią się. Czyli zwykłe okładanie ścian płytami ze sprasowanej wełny mineralnej okazuje się być sporą improwizacją: tu podciąć profil, tu wyciąć uchwyt, tam odgiąć, tu spasować – to takie hardcorowe puzzle, które aby do siebie pasowały trzeba podcinać nożycami do blachy i jeszcze na bieżąco obmyślać, co się chce z nich ułożyć.
Ja dołączyłam do Marka po pracy. Troskliwy małżonek zrobił sobie przerwę i przyjechał po mnie. Najpierw zjadłam szybko awaryjną chińską zupkę - mamy zapas na działce na takie okoliczności, gdy prawdziwy obiad będzie na kolację. Potem wypiliśmy kawę, po czym Marek powrócił do pracy na górze a ja postanowiłam posprzątać, bo uznałam, że zagraciliśmy się okropnie i w takim bałaganie niczego mądrego się nie wykona!
Na czas malowania ścian farbą podkładową wszystkie rzeczy (w tym regał z narzędziami, wałki z kuwetami, wiadra puste i te ze szpachlą oraz farbami, kanistry z uni-gruntem, bela styropianu robiąca za stolik z czajnikiem i radiem, stół turystyczny i krzesła oraz nasza nowa ławeczka, a także odkręcone ze ścian grzejniki, do tego mnóstwo śmieci – wszystko to wysunięte zostało spod ścian na środek salonu i w efekcie obecnie nawet nie ma jak przejść. A zaraz trzeba szykować miejsce na płyty kartonowo-gipsowe przewidziane do obłożenia ścian na górze, oraz na nowe bele wełny i nowe wiązki profili.
Ponieważ w salonie planowane jest docinane płyt kartonowo-gipsowyche, z których Marek zrobi ściany na górze w swoim wymarzonym studio, a także zapewne przycinanie płytek, zdecydowaliśmy, że nie będę na razie kończyć malowania salonu „na gotowo”, bo wszystko jeszcze się pobrudzi i zakurzy.
Może pomaluję tylko pierwszą warstwę kolorów? Ach, jak mnie to korci! Ale i tak jeszcze trzeba pomalować dwa razy sufit, tikkurilą, tylko póki pracuję zawodowo to nie mam na to czasu :( Muszę albo czekać na weekend, albo na dni wolne.
W niedzielę też nie pracujemy, bo dzień święty święcić. I jesteśmy przekonani, że farba pomalowana w niedzielę na pewno odpadnie J
Gdy na dole zrobiłam błysk i odzyskałam powierzchnię, postanowiłam posprzątać również u Marka na górze. Niestety, on tak bardzo zajął się robotą, że „zapomniał” sobie przed nią uprzątnąć scenografii z kręcenia zdjęć do teledysku! Przepycha tylko rekwizyty i sprzęty z kąta w kąt, a są tam zeskładowane na podłodze draperie z materiałów, wzmacniacze gitarowe, kable, światła na statywach, rzeźby drewniane pożyczone od Wojtka, kran kamerowy i wiele wiele innych rzeczy. Oczywiście wszystko to zdążyło się już porządnie zakurzyć.
Co za bałaganiarz z tego mojego faceta co szkoda słów! Niemniej na szczęście ogarnęłam ten chaos i zrobiłam mu porządek oraz miejsce, aby mógł robić swoje wymarzone studio. Taka ze mnie dobra żona ;)
Super wpis! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper! W ogóle bardzo ciekawy pomysł na bloga. Czytam z zaciekawieniem :)
OdpowiedzUsuńWszystkie informacje jak najbardziej przydatne
OdpowiedzUsuńBudowa oczami kobiety (bez seksizmu) to dosyć fajna lektura :)
OdpowiedzUsuńU mnie próbowali wmówić, że użyli fugi do bruku, ale zasypali piaskiem kostkę. Jako laik byłbym w stanie uwierzyć gdyby sami nie dali paragonu, gdzie między impregnatami, spoinami żywicznymi, a nawet młotkiem brukarskim (bo zapomnieli i musieliby daleko jechać), nie było tej pozycji.
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Porządek na budowie jest bardzo ważny
OdpowiedzUsuńBudowanie wymaga dużo samozaparcia.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńSuper artykuł
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis
OdpowiedzUsuńDo studia w domu proponuję od razu zaplanować klimatyzację domową.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to wszystko dopiero przede mną.... chciałabym już być po remoncie całkowitym, ehh :D
OdpowiedzUsuńPrzy okazji takich porządków warto również zająć się problemem z nieszczelnymi oknami. Ja znalazłem dofinansowanie na okna i to mi pomogło podjąć decyzje o wymianie.
OdpowiedzUsuńKawał pracy zrealizowany :)
OdpowiedzUsuńPodobnie mam u siebie w miejscu, gdzie przygotowuje nowoczesne nagrobki. Porządek musi być i tyle.
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy takie same podejście do remontu. Ja ostatnio zmierzyłem się z położeniem cegły na ścianę, za zagłówkiem łóżka. Efekt robi wrażenie w połączeniu z butelkową zielenią wnętrza.
OdpowiedzUsuńFirma Sobianek jest czołowym dostawcą worków z wysokiej jakości ekogroszkiem, materiałów budowlanych oraz zaopatrzenia dla rolnictwa. Korzystałem z ich oferty wielokrotnie i nigdy nie było problemów, a wszelkie informacje znajdziecie na stronie https://sobianek.pl/ .
OdpowiedzUsuńJeśli remontujecie mieszkanie, to może skorzystacie z tej oferty tu https://venifloor.com Są tu podłogi najwyższej jakości i od najlepszych producentów. Wybór bardzo duży - warto sprawdzić.
OdpowiedzUsuńU mnie koleś nie zdejmował półmaski do ochrony dróg oddechowych z twarzy przez kilka dni, choć nic tam nie pyliło, a jego zadaniem było malowanie ścian wewnątrz... :| Zdawało mi się, że to bardziej do pyłu takie sprzęty, a nie do zwykłej farby akrylowej do wnętrz xD
OdpowiedzUsuńCzy wy kupowaliście wszystkie meble i sprzęty później do tej chaty czy musieliście się przeprowadzać i wozić je busem czy wynajętym autem dostawczym? Pozdrawiam z Krakowa!
OdpowiedzUsuńOsobiście, jeśli na czymś się nie znam to się po prostu tego nie tykam. Wynająłbym ludzi, wynająłbym sprzęt, wszystko ogrodził wynajętym ogrodzeniem budowlanym, i nawet nie patrzyłbym z daleka tylko przyszedł na gotowe. Umeblowanie zostawiłbym też żonie. Ja tam tylko śpię.
OdpowiedzUsuńJak wam idzie budowa? mieszkacie już na swoim? My jesteśmy na etapie wyboru kominka do salonu - https://ignif.com/ Liczę na to, że w tym roku już bedziemy mieszkać w nowym domu.
OdpowiedzUsuńUdało się Ci się wszystko naprawdę dobrze opisać
OdpowiedzUsuńpięknie to wygląda!
OdpowiedzUsuńPorządek na budowie lub podczas remontu to podstawa do dalszych efektywnych działań. Jeżeli szukasz firmy sprzątającej z Warszawy, która zajmie się Twoim domem lub mieszkaniem to warto wybrać CityClean! Doświadczony personel zadba o Twój spokój! Co Ty na to? Gotowy na dokładne sprzątanie?
OdpowiedzUsuńSuper wpis. Bardzo pomocne informacje
OdpowiedzUsuńPorządek to podstawa, nie ma co ukrywać.
OdpowiedzUsuńwnetrzazklasa.net
Ciekawy artykuł
OdpowiedzUsuńSuper wpis! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis. Super, że to wszystko tak dokładnie opisałeś.
OdpowiedzUsuńSame ciekawe informacje
OdpowiedzUsuńCiekawie napisane
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo interesujący
OdpowiedzUsuńZawsze najtrudniejsza jest ta ostatnia prosta w wykończeniu
OdpowiedzUsuńTak się składa, że my już jesteśmy po zakończonej budowie i jestem przekonana, że teraz przyszedł czas na kostkę brukową. Myślę, że tego typu prace zdecydowanie najlepiej jest zlecić fachowcom z https://brukgarden.pl/ którzy się na tym doskonale znają.
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis i ogólnie blog, fajnie zobaczyć jak są budowane domy. Sam ostatnio kupiłem działkę od agencji nieruchomości w Kołobrzegu. Mam zamiar wynająć firmę budowlaną, ale sam chce też dowiedzieć się na temat budowy, aby upilnować ekipę. Mój agent nieruchomości polecił mi jedną firmę, z której usług korzystał. Zapewne skorzystam z jego porady, mam nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli.
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem jak dokładnie wszystko jest wykonane.
OdpowiedzUsuńPorządek na budowie i w trakcie remontu to podstawa, dzięki niemu prace idą dużo sprawniej.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie zostało to wykonane. Ja również nie lubię bardzo jak jest bałagan na budowie.
OdpowiedzUsuńŚwietne wykonanie, aby służyła jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńOstatnio też robiłem remont i wiem ile robi się bałaganu w trakcie prac.
OdpowiedzUsuńJakie eksponaty ciekawe :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis! Pomocne informacje
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis, warto pomyśleć również o automatyce
OdpowiedzUsuńSuper, naprawdę szybko wam idzie z tą budową domu. Gdybyście rozglądali się także za bramą z napędem, to https://www.novoferm.pl/ ma świetną ofertę.
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńRewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuńRewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuńDzięki takiemu dobremu ociepleniu dachu i poddasza znacznie mniej energii będzie uciekać i dzięki temu dom będzie oszczędniejszy. Nie warto oszczędzać na takich pracach i nie ma znaczenia czy poddasze będzie użytkowe czy będzie tak zwanym strychem.
OdpowiedzUsuńwyszło świetnie, gratulacje.
OdpowiedzUsuńRozumiem frustrację z chaosu, ale czy porządek to jedyny sposób na zachowanie zdrowia psychicznego? Czasem warto pozwolić sobie na trochę spontaniczności i luzu.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńU mnie mąż z kolei wpadł na inny pomysł zagospodarowania pustej ściany. Postanowił on zrobić w ścianie wnękę a w niej umieścić sejf na drobne kosztowności, głównie biżuterię(pomysł zaczerpnięty z tej strony www). Oczywiście jest on zasłonięty oraz posiada kombinację cyfr potrzebną do jego otworzenia. Sprytny i ciekawy sposób aby w domu ukryć drobne kosztowności :)
OdpowiedzUsuńZainteresowanym tematem moge polecić stronę https://ivel.pl/k786,monitoring-kamery-termowizyjne.html , na której znajdziecie ofertę sklepu internetowego IVEL z najróżniejszymi systemami alarmowymi, monitoringiem oraz domofonami. Wszystkie informacje o ofercie oraz kontakt znajdziecie na stronie.
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuń