Pozwolenie na rozbiórkę starego domu i na budowę nowego domu
uzyskaliśmy bez większych przeszkód. Garaż natomiast jest w trakcie prac
projektowych. Okazało się bowiem, że dostawienie go w rogu działki do budynków dwóch sąsiadów, przylegających de
facto do naszej działki, to w polskich przepisach nie lada sztuka. Trzeba
wystąpić do ministra infrastruktury o tzw. odstępstwo od warunków technicznych,
jakim powinien odpowiadać budynek. No i trzeba to odpowiednio uzasadnić i opisać,
czemu akurat pragniemy mieć garaż w rogu, a nie na środku. Macie jakieś
argumenty? Według przepisów każdy marzy o garażu na środku trawnika, a jak chce mieć garaż w rogu, przylegający do granic działki, to już wielkie odstępstwo jest.
Przy sprawie garażu wyniknęły nieprawidłowości u sąsiada, który
zamiast zbudować swój garaż w granicy z nami, odsunął się od niej o 40 cm, czego
mu nie wolno było zrobić. Bo albo stawia się budynek w samej granicy, albo co
najmniej 1,5 m od granicy – aby był dostęp do fundamentów, miejsce na
ewentualne ustawienie rusztowania itp. A taka dziura 40 cm, w którą tylko psy
się mieszczą, to absolutny architektoniczny skandal.
I teraz aby się dostawić do garażu sąsiada, musimy pogrubić ścianę
jego garażu o 40 cm, aby doszła ona do granicy działki. Nie możemy przecież
zbudować się częściowo na jego działce, a zostawienie dziury między dwiema
ścianami to absolutnie nie przejdzie. No i o wszystkim musi zdecydować
minister. Sąsiad nie ma nic przeciwko, fajny gość z niego – ale o tym później.
Pan minister zapewne garaż państwa Klary i Marka D. ma w d., ale wszystko
to musi przejść przez jego biurko. A to trwa. Przeboje z garażem utwierdziły
mnie w przekonaniu, że bez architekta byśmy sobie nie poradzili. Sam miał
mnóstwo pytań, wątpliwości i ustaleń w urzędach, zanim uporał się z papierami –
a przecież zna się na tym. Na polskie przepisy nie ma mocnych.
Mamy już papier, że pan minister nie ma nic przeciwko, aby odstępstwo
od warunków technicznych zrobić i aby zdecydował o tym prezydent miasta. Tym
samym zepchnął sprawę do urzędu niższej instancji (zawsze najwięcej pracują ci
na dole), a zawieszone postępowanie zostało wznowione i machina urzędnicza
nadal przetrawia sprawę naszego garażu. Na szczęście nam się nie spieszy i na
szczęście sąsiedzi nie wnieśli sprzeciwu.
Przy projekcie garażu wzięliśmy pod uwagę fakt, że jeśli zbudujemy go
zgodnie z warunkami zabudowy, to będzie on szerszy od ściany domu sąsiadki, do
której będzie przylegał, i to aż o 80 cm. Zabrałoby to sąsiadom sporo światła i zamiast pokoju mieliby ciemną norę. Nasz garaż zabrałby im większość światła, jakie wpada przez okno do pokoju.
Zaproponowaliśmy więc, że zwęzimy nasz garaż tak, aby ściany ich domu i naszego garażu kończyły się w jednej linii.
Ucieszyli się. Za to nasz garaż nieco się zmniejszy. Do połowy głębokości będzie o 80 cm szerszy - czyli szerokość frontowej ściany widziana z ulicy będzie zgodna z warunkami zabudowy, a dalej, idąc w głąb, garaż będzie o 80 cm węższy – aby żyć dobrze z sąsiadami. W utworzonej w ten sposób wnęce zaplanowany mamy regał na weki, względnie na narzędzia, a może na rower. Ale to dalekie plany. Zobaczy się.
Zaproponowaliśmy więc, że zwęzimy nasz garaż tak, aby ściany ich domu i naszego garażu kończyły się w jednej linii.
Ucieszyli się. Za to nasz garaż nieco się zmniejszy. Do połowy głębokości będzie o 80 cm szerszy - czyli szerokość frontowej ściany widziana z ulicy będzie zgodna z warunkami zabudowy, a dalej, idąc w głąb, garaż będzie o 80 cm węższy – aby żyć dobrze z sąsiadami. W utworzonej w ten sposób wnęce zaplanowany mamy regał na weki, względnie na narzędzia, a może na rower. Ale to dalekie plany. Zobaczy się.
Ostatnio pan Piotr wydzwania, że konieczne jest odkopanie fragmentu
fundamentów budynków sąsiadów, do których mamy dostawić się z naszym garażem. Do
wykonania projektu naszego garażu trzeba wiedzieć, jak głębokie są fundamenty
sąsiadów, żeby ich nie podkopać i nie naruszyć im konstrukcji budując nowy,
przylegający budynek. Cóż, trzeba będzie wziąć się za łopatę i pomachać trochę.
Marek stwierdził, że jak trzeba to trzeba. Kupił dobrą, firmową łopatę, i ma
dobre chęci. Na razie czekamy, aż upał zelżeje. Zresztą z garażem nam się nie
spieszy.
Projektowanie domu i uzyskanie wszelkich map i pozwoleń trwało rok.
Nie spieszyliśmy się zbytnio i nie poganialiśmy architekta, więc szło to swoim
tempem. I tak czekaliśmy na wykonawcę naszego domu, więc ślimacze tempo nas nie
bolało.
Ja postawiłam na garaż w bryle budynku, super sprawa, szczególnie zimą:) Tu może i warto pomyśleć o solidnej bramie garażowej? Na stronie http://novatordom.pl znajdziecie takie
OdpowiedzUsuńCo by ne było to faktycznie zanim zaczniemy budowę to bez projektów się nie obejdzie. Ja muszę przyznać, ze w budownictwie również ważne jest oprogramowanie. Czytałem o tym na stronie https://oprogramowaniedlabudownictwa.pl/ i jak najbardziej jestem zdania, że to jest coś ważnego.
OdpowiedzUsuńFajnie napisane
OdpowiedzUsuńPowiem wam, że firma https://www.novoferm.pl/ zaskoczyła nas swoją fachowością i jakością bram garażowych z napędem. Produkt działa cicho i sprawnie, a montaż przebiegł bezproblemowo. Jesteśmy bardzo zadowoleni z ich usług. Gorąco polecam!
OdpowiedzUsuń